Kilka lat temu natknęłam się w jednym z moich ulubionych sklepów na taki całkiem fajny gadżet kuchenny. Był to taki materiałowy worek do przechowywania reklamówek i foliowych siatek. Zakupiłam go, bo był naprawdę uroczy. Następnego dnia okazało się, że idę w odwiedziny do koleżanki, która się niedawno przeprowadziła i w panice, że nic dla niej nie mam postanowiłam jej oddać to cacako. Jak się okazało ostatnie jakie mieli w tym sklepie. Pozostała mi w głowie wizja takiego czegoś i tak powstał mój własny, nieco udoskonalony worek na siatki, reklamówki. Natknęłam się też na nazwę siatkobag... cóż, jak zwał tak zwał, oto moje dzieło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz